Ujeżdżenie w Wyczechowie
5-6-07.2014
Ujeżdżenie w Wyczechowie
Dolina Mustangów w Wyczechowie zorganizowała kolejne zawody ujeżdżeniowe. Ze względu na spore zainteresowanie poporzednimi zawodami i rekordową ilość zgłoszeń, organizatorzy tym razem zaplanowali na dwudniowe rozgrywki, które odbyły się w dniach 5-6 lipca 2014. Rozłożenie startów na dwa dni pozwoliło na szybkie i sprawne przejazdy. Choć ilość zawodników nie była już taka wysoka jak poprzednio, to i tak mogliśmy przez cały dzień oglądać przejazdy w różnych klasach. Łącznie przez dwa dni rozegrano szenaście konkursów, począwszy od towarzyskiego L1 w sobotę do niedzielnego C4. Zawodnicy, startujacy w obydwu dniach mieli liczone punkty łącznie za każdą rundę. Niektórzy zdecydowali się na pojedynczy start jednego dnia. Wśród zawodników, a właściwie to tylko zawodniczek, gdyż tym razem nie uświadczyliśmy mężczyzny na czworoboku, mogliśmy podziwiać przejazdy znanych amazonak takich jak: Anna Skrzeszewska, Katarzyna jachlewska czy Agata Skólska. Nie zabrakło na tych zawodach także debiutów. Pierwszy raz w dziedzinie ujeżdżenia zobaczyliśmy Katarzynę Goitowską na klaczy Omena. Para ta ukończyła przejazd z wynikiem 59,205 % uzyskujac tym samym wysoką trzecią lokatę w konkursie towarzyskim L2. Gratulujemi i trzymamy kciuki za kolejne konkursy 🙂 Sędzią głównym zawodów była pani Zofia Górska, drugim sądzią pani Marlena Gruca-Rucińska.
Pogoda dopisała wyśmienicie. Oglądając zawody mogliśmy skorzystać przy okazji z kąpieli ale tym razem słonecznej. Burza, ulewny deszcz i grad z poprzednich zawodów poszły w niepamięć. Dla zgłodniałych zapewniony był punkt gastronomiczny serwujący jak zwykle same pyszności.
Oczywiście nie możemy zapomnieć o sponsorach zawodów, w byli to: AS Dream, Arpav, Stajnia Miszewo, Hotel Spichrz, Kancelaria Radców Prawnych i Adwokatów Stępień-Sporek, Pawelski, Stoppa oraz Auto Serwis Staś. Honorowy patronat nad zawodami objął Wójt Gminy Smonino oraz Starosta Kartuz.
Wyniki: Wyniki Runda 1 
Wyniki Runda 2 Wyniki Runda 3 Wyniki Runda 4 Wyniki Runda 5
Wyniki Runda 6 Wyniki Runda 7 Wyniki P10R
A.S
O zawodach w Wyczechowie moża pisać nawet wierszem 🙂 Pani sędzia Zofia Górska ma talent nie tylko jeździecki ale jak widać także literacki.
Wyczechowo 5- 6.07.2014
Minął miesiąc i zawody ujeżdżenia znów w Dolinie
Trzeba jeszcze postartować zanim Olimpiada minie.
Chyba coś tu się zmieniło, już nie siekły deszczu strugi
Było wietrznie – ale ciepło – Wyczechowo po raz drugi!
Koni mniej wystartowało, za to był czas na ognisko
Amazonki i rodzice wkoło watry siedzą blisko.
Przez ekipę Kołcza kuców chrust, gałęzie przyniesione
Nie zapałką – ale gazem suche drewka zapalone.
Po spóźnionym dość obiadku mało kto kiełbasy brał
Za to Pony, Mały Biały, Mały Czarny ubaw miał.
Najpierw włożył łeb w kamionkę i do woli lizał smalec
Potem razem skradły pęto kiełbas długie jak padalec.
Pony zwiewa, za nią wężem ciągną się kiełbaski liczne
Krótka akcja lecz nastroje raczej tu pacyfistyczne.
Tylko psy w tym towarzystwie tak naprawdę głodne były
I dlatego przy parówkach tak się chyżo zakręciły.
Sprytna psina po balkonie co rusz skrada się z ostrożna
Czujnie popatruje w koło czy coś jeszcze zwędzić można ?
Dzień był skwarny i słoneczko przypiekało z każdej strony
Więc Łukaszy obu skusił cichy, chłodny staw zielony.
Po konkursach, obowiązkach, nie zwlekali ani chwili
Zeszli po dość stromym brzegu i do wody się rzucili !
Już po chwili w stawie pełno panien wodnych i młodzieży
Pokrzykiwał płynąc kraulem zamaszystym z żoną Jerzy.
Wszyscy dobrze się bawili chlapiąc w przód i w tył, na boki,
Potem jeszcze wymyślili wprost z balkonu w wodę skoki.
Tak igrali z wód żywiołem i wesoła orgia trwała
Relaks, czuli się wybornie – póki krew się nie polała !
To najmłodsza Weronika gdy już na brzeg wychodziła
Nie wiadomo jak i kiedy stopę nagle poraniła.
Weterynarz już wyjechał i nie było ratownika
Widać żarty się skończyły i radosny nastrój znika.
Pierwsza pomoc – bandaż biały – opatrunek zrobił Jerzy
Noga w górę i pacjentką tak się zajął jak należy.
Sformowana też została grupa transportowa silna
Łukasz Pierwszy, Łukasz Drugi – do szpitala misja pilna !
Prosto z wody wyskoczyli i szanując cenny czas
W auto wsiedli, pojechali po ratunek poprzez las.
Gnali ostro na klaksonie i nie wiele czasu minie
Gdy dotarli do szpitala – izba przyjęć w Kościerzynie.
Służba Zdrowia czujna była, wszystko wyda się za chwilę
Czy to są opiekunowie? Może ojciec? Pedofile ?
Siostra w sztywnym białym kitlu już surowo rzuca okiem
Dwaj – co dziecko tu przywieźli /brak dowodów !? / – stoją bokiem…
Wyglądają jakoś dziwnie, mokre włosy, mokre gacie …
Trzeba sprawdzić ich natychmiast: – Dokumenty jakieś macie ?
W końcu wszystko sprawnie poszło. Nie czekali aż do rana.
Krew nie leje się strumieniem, noga pięknie scerowana.
Założone opatrunki, niech natury działa siła,
Już się noga skleja szybko by na Strzegom sprawna była.
Podczas gdy kościerski chirurg Weronikę tam uzdrawiał
Narciarz i rugbista Paweł opowieścią nas zabawiał :
Podsumował TOPR, Policję, Służbę Zdrowia i szpitale
Przekonywał by w kłopotach zaufania nie mieć wcale.
– By klijenta szybko zbadać, znać jak ciężkie są urazy
– Zapytują o to samo tak co najmniej po pięć razy !
Potem transport – brak karetki ! – Da Pan radę ? Przejdzie sam ?
Niech Pan ulży w ciężkiej pracy, jakoś dopomoże nam.
Anestezjologa nie ma, trzeba czekać kilka dni
Na leżance w korytarzu. Wciąż ten horror mi się śni !
Wreszcie ktoś się ulitował, jest morfiny słuszna doza
Dzisiaj – żarty – chichy-śmichy a to przecież była zgroza !
Zmieńmy temat na weselszy, miast w pamięci to przechować
Wystrzegajmy się wypadków, lepiej nigdy nie chorować.
Przy niedzieli zaczęliśmy nieco później ujeżdżenie
Nasza Rekonwalescentka tylko jedno ma pragnienie :
By w fotelu na czworobok jak w lektyce być wniesiona
Jest nagroda pocieszenia – ceremonia zakończona.
Trener razem z Ratownikiem z tą lektyką biegli w koło
A publika rozbawiona, klaszcząc śmiała się wesoło.
I tym razem czarne chmury z deszczem poszły w inną stronę
Groźnie grzmiało, lecz zawody już szczęśliwie zakończone.
Do widzenia – wyjeżdżamy – Franklin w wadze niech przybywa !
Kucyk – źrebak – do odsadu – niech mu w piegi rośnie grzywa.
Kózki zgrabnie podskakują, niech się dobrze niosą kury
A słoneczko ile trzeba niechaj Wam przygrzewa z góry.
Zofia Górska
Zakup zdjęć możliwy jest także przez płatność elektroniczną DotPay
– zobacz wszystkie zdjęcia z tego wydarzenia w albumie Picassa, wybierz i skonsultuj się z nami << kontakt >>
– otrzymasz link do dokonania transakcji on-line lub nr konta do płatności
Komentarze