
Ujeżdżenie i powożenie w Sopocie
14-15.01.2017
Ujeżdżenie i powożenie w Sopocie
Po dziesięciu miesiącach przerwy znów na sopockim czworoboku powitaliśmy dresażystów. To pierwsze zawody ujeżdżeniowe w tym roku i miejmy nadzieję, że nie ostatnie 😉
Ostatnie rozgrywki ujeżdżeniowe zorganizowane w okolicach Trójmiasta mogliśmy oglądać w listopadzie w Stajni Koń-AK w Niestępowie.
Tak długo oczekiwane zawody zgromadziły sporo uczestników, którzy z utęsknieniem czekali na kolejne "ujeżdżeniówki" na Hipodromie w Sopocie.
Poza zawodnikami z naszego rejonu mogliśmy podziwiać przejazdy zawodniczek np. z wielkopolski czy małopolski.
Łącznie przez dwa dni rozegrano osiemnaście konkursów począwszy od L1 do CS-3. W ramach zawodów odbyły się również konkursy towarzyskie na poziomie L i P.
Sobotnie konkursy rozpoczęły się o godz. 8.00, a zakończyły przed godz. 19-tą. W niedzielę pożegnaliśmy ujeżdżeniowców jeszcze później. Ostatnie konkursy zaplanowane były na godzinę 20.15.
Wśród "naszych" zawodniczek mogliśmy oglądać przejazdy m.in. Aleksandry Lesner, Małgorzaty Cybulskiej, Agaty Lenartowicz czy Anny Skrzeszewskiej-Walter. Z klubów z poza naszego województwa gościliśmy m.in. Nicolę Holchauzer, Aleksandrę Szulc, czy Annę Sztokinier. Trzeba przyznać, że zawodniczki KJ Golden Dream stawiły się w Sopocie w dość licznej ekipie. Podobnie jak zawodnicy (wśród nich był też jeden mężczyzna) z klubu AS Dream. Zawodniczkę tego klubu – Annę Skrzeszewską-Walter i ogiera Valentijn, mogliśmy niedawno oglądać na Cavaliadzie w Poznaniu, gdzie para ta zajęła V miejsce w finale A CC7.
Dzięki konkursom amatorskim na czworobok mogły wyjechać pary debiutujące. Również wśród zawodników rangi regionalnej mogliśmy oglądać debiuty. I tak na przykład w konkursie N-4 swój pierwszy przejazd zaliczyła Aleksandra Konera na klaczy Sun Secret. Zarówno zawodniczka jak i jej koń debiutowali w konkursie tej klasy, uzyskując bardzo dobry wynik ponad 62%.
Poza zawodami ujeżdzeniowymi na publiczność czekała atrakcja w postaci treningowych konkursów w powożeniu. To pierwsze tego typu zawody na hipodromie w Sopocie. Ta nieczęsto tutaj widywana dyscyplina rozwija się w ostatnich latach bardzo szybko i zdobywa uznanie wśród zawodników oraz publiczności. Zajawkę zaprzęgów w postaci pokazow, mogliśmy oglądać w zeszłym roku w marcu, podczas Finału Jump Off Hipodrom 2015/2016.
Zawody rozpoczęły się w sobotę po ujeżdzeniu i w niedzielę przed konkursami ujeżdżeniowymi o 7.30 rano. W sobotę publiczniość z niecierpliwością czekała na powożenie. Mimo iż, ekipa hipodromu sprawnie rozebrała czworobok i postawiła przeszkody powożeniowe, to na rozpoczęcie zawodów musieliśmy poczekać jeszcze ok godziny. Przez ten czas mogliśmy zauważyć jak zmienia się atmosfera. Z ciszy, powagi i ogólnie przyjętej (choć niesłusznie) "sztywności" dresażystów w luźny klimat roześmianych, pełnych energii i dowcipu powożeniowców.
Zawody zręczności powożenia z elementami maratonu, rozpoczęły się przed godz. 20-tą konkursami zaprzęgów jednokonnych. Po nich mogliśmy oglądać zmagania zaprzęgów dwukonnych, a później czterokonnych. To nie lada wyzwanie aby w galopie z brczką pokonywać i objeżdżać slalomem przeszkody nie potrącając ich. Przy każdej przeszkodzie postawione są piłeczki. Każde ich strącenie skutkuje doliczeniem do czasu 5 sek. Tutaj, inaczej niż w przypadku wyważonej elegancji ujeżdżenia, liczy się szybkość i sprawność powożących. Wygrywa zaprzęg, który pokona tor przeszkód w najepszym czasie. Dużą rolę poza oczywiście powożącym, odgrywa luzak, który balansuje aby bryczka – maratonówka się nie przewróciła. Zakręty są ostre, a jak wiadomo nie trudno o wywrotkę w takiej zaprzęgowej, sportowej walce w galopie.
Fajnie było popatrzeć w sopockiej hali na coć innego niż tylko skoki. Zarówno ujeżdżenie jak i powożenie zgromadziły trochę publiczności i mimo, iż konkursy trwały do późna, nietórzy wytrwali do samego końca.
Kolejne zawody ujeżdżeniowe planowane są w lutym, a za dwa tygodnie zapraszamy na jeździeckie zmagania w skokach. Będą to już VII eliminacje cyklu Jump Off Hipodrom 2016/2017 – propozycje zawodów.
AK
Komentarze